Deadpool - Stand-uperowy superktośtam
Ani z niego superbohater ani jakiś psychiczny, pierdolnięty
złoczyńca, przestępca czy inny łamacz prawa. Jest uosobieniem grubiańskiego
humoru, choć sam nie wygląda na grubasa. Oto Deadpool!
www.filmweb.pl |
Nie będę już pisał o tym, że
został poddany eksperymentom, bo to wszystko wiecie z trailerów na filmwebie.
www.filmweb.pl |
Inną rzeczą, która mi osobiście przypadła do gustu(pewnie
wam również), to postać Wade’a Wilsona(Ryan Reynolds) aka czerwonego ziomka z dwoma
mieczykami. Z charakteru sympatyczny, ironiczny,
zabawny, momentami nawet głupi, ale za to niebywale sprytny. To wszystko w
połączeniu z jego wytrwałością i w miarę ogarniętym poziomem romantyzmu, tworzy
całkiem nieprzewidywalną i ciekawą postać, która ciągnie cały film(a film
ciągnie jemu) i pajacuje przed ekranem skutecznie uniemożliwiając nam
zaśnięcie.
www.filmweb.pl |
Hola hola, spokojnie, nie rozpędzajmy się znowu tak bardzo,
bo mandacik będzie za powierzchowne ocenianie. Wychodząc z tego dobrotliwego,
kinowego przybytku czułem niedosyt, czegoś mi tam brakowało, dopiero jak
wracałem do domu jadąc przez miasto i przerzucając kolejno biegi, uświadomiłem
sobie, że ta suto zakrapiana humorem czarna komedyjka, miała być również
świetnym akcyjniakiem. No i tutaj wyrosły troszeczkę schody. Obsypywany
żartami, zrzucając je gdzieś obok fotela powoli zaczęło mi świtać czego brakuje
w tej kolejnej, marvelowskiej produkcji. Oczywiście zaraz potem znowu dostałem
w twarz jakimś żartem o seksie, jego poszatkowanej mordzie i czymś tam jeszcze.
Jednak jak już wracałem do domu, dotarło do mnie, że ten film miał w sobie tyle
napięcia, co rozładowana bateryjka wypadająca non stop z zepsutego pilota.
Brakowało mi tam trochę dramaturgii. Jest to taki miecz obusieczny, z jednej
strony to właśnie wyróżnia Deadpoola od innych nadmuchanych filmów o
superherosach, a z drugiej trochę brakowało mi tego pytania błąkającego się
gdzieś po głowie „a jak to spierdoli i przegra?”. W tej sytuacji, sytuacja jest
czysta jak niewykorzystany jeszcze papier toaletowy stojący w łazience i
czekający na to, co nieuniknione.
www.filmweb.pl |
Nawet żarty by mnie bardziej bawiły, gdyby mi ten film podniósł
trochę ciśnienie. Można odnieść wrażenie, że główna postać to raczej zawadiacki
stand uper, który przyszedł was rozbawić, a temu, który się chociażby nie
uśmiechnie, spuścić manto za kulisami. Swoją drogą i w jednym i w drugim
przypadku nasz kochany Wade Wilson całkiem nieźle sobie radzi. Jak już tak
mówię w kółko o tych żartach, to jest jeden, dość spory minus tychże żarcików.
Są trochę monotematyczne, natężenie gagów jest zbyt duże, przez co nie jesteśmy
w stanie wyłapać wszystkich tych zabawnych sytuacji, a jeżeli udało wam się je
wyłapać, to uświadomicie sobie, że to już wcześniej było, im powtarzalność
większa tym beka mniejsza. Tego się nie przeskoczy.
www.filmweb.pl |
Balonik został bardzo mocno napompowany kampanią
promującą dlatego obawiałem się, że film nie spełni oczekiwań i jak to mówią "czar pryśnie". Kończąc powiem tylko tyle. Polecam skoczyć do kina, wyluzować się i
pośmieszkować z niedoszłego, a może dopiero dochodzącego superbohatera z twarzą
z awokado.
Komentarze
Prześlij komentarz