Oscarowe filmy - przewidywania
Mad Max: Na drodze
gniewu(10 nominacji, realna szansa na 9 statuetek) Mad Max ma dużą szansę
na wykręcenie w niedziele świetnego
wyniku. Nie ukrywajmy, w kategoriach technicznych dzieło George’a Millera nie
ma sobie równych. Gorzej jeżeli chodzi o te główniejsze kategorie. Jak dla mnie
Mad Max to jest najlepszy film wśród nominowanych i to on powinien wyjść z
statuetką. Niestety, awersja Akademii do gatunku Fantasy/Sci-Fi jest doskonale
znana. Nagroda dla najlepszego reżysera
też jest sprawą umowną. Bo tu Miller stoczy zacięty bój z reżyserem „Zjawy”.
Kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko? Trudno orzec.
Marsjanin (7 nominacji,
realna szansa na 0 statuetek) Niestety, ale film Ridleya Scotta będzie
wielkim przegranym niedzielnej gali. Z jednej strony nie był to film wybitny,
ale z drugiej strony „Marsjanin” to lekki powiew świeżości w zatęchłym kinie katastroficznym.
W moich marzeniach Matt Damon odbiera statuetkę Leosiowi, Alle to chyba tylko i
wyłącznie moje marzenia.
Carol(6 nominacji,
realna szansa na 0 statuetek) Najbardziej ambitny film w zestawieniu w niedziele będzie musiał
się objeść z smakiem. Szkoda bo duet aktorski Cate Blanchett-Rooney Mara jest
wart największych pochwał. Oczywiście
Toddowi Hayes’owi pewnie nie zależy, aby
jego film zdobył uznanie w oczach akademii. No i bardzo dobrze. Takich
reżyserów wciąż dzisiaj brakuje.
Spotlight(6
nominacji, szansa na 1 statuetkę) Manifest Toma McCarthy’ego w temacie
dawnego kina dziennikarskiego był początkowym faworytem do zgarnięcia
wszystkich nagród. Jednak na różnych festiwalach i nagrodach „Spotlight” został
rozkradziony co spowodowało, że jego notowania wobec niedzielnej nocy gwałtownie
spadły. Wróżę tylko Oscara za scenariusz
Most szpiegów (6
nominacji, realna szansa na 1 statuetkę) Standardowy produkt firmy
Spielberg-Hanks-Kamiński. Razem robili
już kilka filmów tego typu. Ale pomimo tego, największym faworytem do zdobycia
statuetki jest Mark Rylace, ale będzie musiał się zmierzyć w bezpośrednim pojedynku
z Sylvestrem Stallonem, którego występ w
„Creedzie” zachwycił wszystkich począwszy od krytyków, skończywszy na widzach.
No ale szansę Rylace jakąś tam ma
Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy(5 nominacji, realna szansa na 2
statuetki) Główny rywal „Mad Maxa” w
kategoriach technicznych nie ma zbyt wielkich szans na odniesienie sukcesu.
Mimo wszystko odrestaurowany odcinek kultowej sagi może powalczyć o statuetkę związaną z muzyką(Uwaga tutaj pojedynek gigantów: John
Williams i Ennio Morricone)i pewnie coś tam ukradnie „Mad Maxowi”.
Big Short (5
nominacji, realna szansa na 3 statuetki) Jak wspomniałem wyżej, Mad Max
jest moim głównym kandydatem do tej najważniejszej statuetki, niestety z braku
szans w niedziele będę trzymać kciuki za
film Adama McKaya. Większość nominowanych filmów tym roku są bezpieczne do bólu,
boją się wyjść poza schemat. Dlatego szaleńcza jazda McKaya powinna sporo zgarnąć. Mimo szaleńczego
tempa cały film ma sens i czuć też dramat. Niech „Zjawa” się wali!
Dziewczyna z portretu(4 nagrody, realna szansa na 1
statuetkę) Eddie Redmayne próbuje tym razem nabrać akademię. Używa
oczywiście łatwej karty, aby dostać się w łaski Akademii. Czyli poprawna polityczna
kreacja. Tym razem nie powinno mu się udać. Powieść się natomiast może Alicii
Vikander, która dostanie statuetkę za
tą rolę co nie powinna(przypominam bardzo dobrą „Ex Machine”).
Pokój (4 nominacje, realna szansa na 2 statuetki) Szantaż
emocjonalny, który nie podziałał aż tak mocno na akademię(tylko 4 nominacje).
Przyczyną mógł być nieco offowy wydźwięk filmu, który może być z kolei mocnym
atutem filmu, wystarczy przypomnieć sobie zeszłorocznego „Boyhooda”. Czy to wystarczy? Wiem jedno, nie nominowanie Jacoba Tremblaya
to mały skandal.
Komentarze
Prześlij komentarz