Oscarowe filmy - przewidywania



Zjawa (12 nominacji, realna szansa na 8 statuetek)Popis maestrii technicznej w próbie odrestaurowania klasycznego gatunkowa spod znaku kina zemsty. Mnie nie zagrzał tak mocno , jak większości. Uważałem „Zjawę” za nudnawą egzaltacje obecnej kondycji Hollywood, gdzie popisy technologiczne przysłaniają ramy opowieści. Mimo wszystko jest to przełom w kinie pod znakiem rewolty wizualnej. I za ten fakt „Zjawa” może być obsypana deszczem nagród. A i jest jeszcze Leo. Cały ten cyrk wokół niego ograniczę do dwóch stwierdzeń. Tak, dostanie Oscara. Nie, nie zasłużył na niego.

Mad Max: Na drodze gniewu(10 nominacji, realna szansa na 9 statuetek) Mad Max ma dużą szansę na wykręcenie w niedziele świetnego wyniku. Nie ukrywajmy, w kategoriach technicznych dzieło George’a Millera nie ma sobie równych. Gorzej jeżeli chodzi o te główniejsze kategorie. Jak dla mnie Mad Max to jest najlepszy film wśród nominowanych i to on powinien wyjść z statuetką. Niestety, awersja Akademii do gatunku Fantasy/Sci-Fi jest doskonale znana.  Nagroda dla najlepszego reżysera też jest sprawą umowną. Bo tu Miller stoczy zacięty bój z reżyserem „Zjawy”. Kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko? Trudno orzec.

Marsjanin (7 nominacji, realna szansa na 0 statuetek) Niestety, ale film Ridleya Scotta będzie wielkim przegranym niedzielnej gali. Z jednej strony nie był to film wybitny, ale z drugiej strony „Marsjanin” to lekki powiew świeżości w zatęchłym kinie katastroficznym. W moich marzeniach Matt Damon odbiera statuetkę Leosiowi, Alle to chyba tylko i wyłącznie moje marzenia.

Carol(6 nominacji, realna szansa na 0 statuetek) Najbardziej ambitny film w  zestawieniu  w niedziele będzie musiał się objeść z smakiem. Szkoda bo duet aktorski Cate Blanchett-Rooney Mara jest wart największych pochwał.  Oczywiście Toddowi Hayes’owi  pewnie nie zależy, aby jego film zdobył uznanie w oczach akademii. No i bardzo dobrze. Takich reżyserów wciąż dzisiaj brakuje.

Spotlight(6 nominacji, szansa na 1 statuetkę) Manifest Toma McCarthy’ego w temacie dawnego kina dziennikarskiego był początkowym faworytem do zgarnięcia wszystkich nagród. Jednak na różnych festiwalach i nagrodach „Spotlight” został rozkradziony co spowodowało, że jego notowania wobec niedzielnej nocy gwałtownie spadły. Wróżę tylko Oscara za scenariusz

Most szpiegów (6 nominacji, realna szansa na 1 statuetkę) Standardowy produkt firmy Spielberg-Hanks-Kamiński.  Razem robili już kilka filmów tego typu. Ale pomimo tego, największym faworytem do zdobycia statuetki jest Mark Rylace, ale będzie musiał się zmierzyć w bezpośrednim pojedynku z  Sylvestrem Stallonem, którego występ w „Creedzie” zachwycił wszystkich począwszy od krytyków, skończywszy na widzach. No ale szansę Rylace jakąś tam ma
  
Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy(5 nominacji, realna szansa na 2 statuetki) Główny rywal „Mad  Maxa” w kategoriach technicznych nie ma zbyt wielkich szans na odniesienie sukcesu. Mimo wszystko odrestaurowany odcinek kultowej sagi może powalczyć o statuetkę związaną  z muzyką(Uwaga tutaj pojedynek gigantów: John Williams i Ennio Morricone)i pewnie coś tam ukradnie „Mad Maxowi”.

Big Short (5 nominacji, realna szansa na 3 statuetki) Jak wspomniałem wyżej, Mad Max jest moim głównym kandydatem do tej najważniejszej statuetki, niestety z braku szans  w niedziele będę trzymać kciuki za film Adama McKaya. Większość nominowanych filmów tym roku są bezpieczne do bólu, boją się wyjść poza schemat. Dlatego szaleńcza jazda  McKaya powinna sporo zgarnąć. Mimo szaleńczego tempa cały film ma sens i czuć też dramat.  Niech „Zjawa” się wali!

Dziewczyna  z portretu(4 nagrody, realna szansa na 1 statuetkę) Eddie Redmayne próbuje tym razem nabrać akademię. Używa oczywiście łatwej karty, aby dostać się w łaski Akademii. Czyli poprawna polityczna kreacja. Tym razem nie powinno mu się udać. Powieść się natomiast może Alicii Vikander, która  dostanie statuetkę za tą rolę co nie powinna(przypominam bardzo dobrą „Ex Machine”).

Pokój (4 nominacje,  realna szansa na 2 statuetki) Szantaż emocjonalny, który nie podziałał aż tak mocno na akademię(tylko 4 nominacje). Przyczyną mógł być nieco offowy wydźwięk filmu, który może być z kolei mocnym atutem filmu, wystarczy przypomnieć sobie zeszłorocznego „Boyhooda”.  Czy to wystarczy?  Wiem jedno, nie nominowanie Jacoba Tremblaya to mały skandal.

Komentarze

Popularne posty