Odkąd sięgam pamięcią
zawsze zastanawiało mnie dlaczego księża nie mogą mieć rodziny, żony, dzieci,
wieść normalnego życia. Teoretycznie nasi pośrednicy między Bogiem, a nami są
"chronieni” przez pierścień czystości czy jakkolwiek się to nie nazywa. Są
w celibacie, ale czy wyszło im to na dobre?
|
www.filmweb.pl |
Jak wiadomo nie od dziś, ksiądz, to też człowiek, więc w
moim mniemaniu ten absurdalny przepis dotyczący wyzbycia się głównego punktu
dla którego mężczyzna został stworzony, czyli rozmnażania, jest całkowicie
pozbawiony sensu. To tak jakbyście zakazali gepardowi biegania za obiadem, w
końcu i tak się wkurwi i pobiegnie choćby i do KFC. Nie do końca nawet rozumiem
idee, która przyświeca temu magicznemu pierścieniowi zniewolenia. Bo będą
czyści? Będą uchodzili za imitację Bogów na ziemi? Księża nie zhańbią się , pozbywając się
naturalnego instynktu? Powoli kończą mi się pomysły. No
fakt, w ten sposób będą wyglądali na tych co to są „bliżej Boga”, ale i ten
argument już raczej można odesłać na cmentarz, ponieważ od dawna duchowni
ściągają koloratkę i latają po mieście czy przydrożnych lasach w poszukiwaniu
uciechy, nie tyczy się to wszystkich, lecz nie jest to odosobniony przypadek.
|
www.filmweb.pl |
To jeszcze nic, na większą aferę trafili dziennikarze
Bostońskiego dziennika, którzy wpadli na trop pedofilskiego skandalu z
kościołem rzymskokatolickim w roli głównej.
Muszę pochwalić tutaj Toma McCarthy, który wyreżyserował
dobry kawał trzymającego w napięciu kina. Akcja rozgrywa się na krótko przed „11
września”. Zdjęcia w dość mrocznym klimacie, czuć momentami melancholię i
monotonię płynącą do nas wprost z ekranu. Przenosimy się w świat dziennikarzy
śledczych, którzy ze zwykłej na pozór lokalnej tragedii, wyciągają coraz więcej
informacji, ta na pozór lokalna tragedia przeradza się w coś dużo większego.
|
www.filmweb.pl |
W tym przypadku plejada gwiazd, świadczy o dobrej jakości
filmu. Mark Ruffalo, Michael Keaton, Rachel McAdams, Liev Schreiber czy
wreszcie John Slattery, jak widzicie jest w czym wybierać. Wszyscy Ci aktorzy
zrobili naprawdę kawał solidnej roboty przy tym filmie, nie ma sztuczności,
granych na pokaz emocji czy udawanego współczucia. Temat nie jest wygodny
zwłaszcza dla duchownych, lecz jest w stu procentach prawdziwy, w zasadzie to
on nie tylko leżał na ulicy, ale właściwie, to wlazł z buciorami do domów
każdego z nas. Media co jakiś czas informują nas o jakimś molestowaniu na
plebanii, czy facecie w koloratce, który przypadkiem zapłodnił nastolatkę. Ten
film świetnie pokazuje skalę problemu, ponieważ nie dzieje się to tylko w
Stanach, chociaż tam pastor ma prawo założyć rodzinę, to i tak takie problemy
istnieją i w tej chwili sam nie jestem w stanie stwierdzić, czy zdjęcie
celibatu z księży przyniosłoby jakikolwiek skutek. Mówimy przecież tutaj już o
chorobie psychicznej, a nie o zwyczajnym zaspokojeniu potrzeb ludzkich.
|
www.filmweb.pl |
To właśnie po obejrzeniu Spotlight dorwała mnie taka
rozkmina, czy to cokolwiek by zmieniło, gdyby nie było celibatu? Dopadło mnie jeszcze
kilka innych pytań na temat duchownych, ale nie ma sensu tutaj o tym wspominać.
Poza pokazaniem nam innej perspektywy jest jeszcze coś o czym prawie
zapomniałbym wspomnieć. Ten film przypomina nam to, o czym często zapominamy.
Po co jest dziennikarstwo i dlaczego to właśnie my jesteśmy tą tzw. „czwartą
władzą”. Nie zagłębiając się w batalie polityczne, stronniczość czy nie, po to
są te ludziki za biurkami czy w terenie, żeby informować i obserwować instytucje, rządy czy
co tam jeszcze innego, aby grały fair i nie robiły nas w bambuko. Wiadomo, nie zawsze tak wychodzi jak na filmowym obrazku.
Warto zobaczyć ten film !!! Zwłaszcza teraz, w Polsce
OdpowiedzUsuńPodpisuje się pod tym w 100% :D
UsuńPodpisuje się pod tym w 100% :D
Usuń