Pętla(1957) - Co robią porządni ludzie o piątej wieczorem?
W Polsce temat alkoholizmu ciągnie
się od dziesięcioleci, a co gorsza zawsze jest świeży. Mamy taki utarty
stereotyp, który jest przekazywany z pokolenia na pokolenie, że nasz kraj, to
kraj wódką płynący, a pobić nas w tym jakże chwalebnym przedsięwzięciu mogą co
najwyżej Rosjanie. Ale powiedzmy sobie szczerze. W tej dyscyplinie, nie ma
zwycięzców.
źródło: filmweb.pl |
W pętli mamy
do czynienia z niejakim Kubą Kowalskim(Gustaw Holoubek), który jest
alkoholikiem próbującym raz na zawsze zerwać z nałogiem. W tym niewątpliwie
trudnym zadaniu pomaga mu jego dziewczyna Krysia(Aleksandra Śląska). Wydaje się
być ona silną psychicznie kobietą, która znosi jego ciągle niespełniające się
obietnice, humory. Trwa przy nim i próbuje wyciągnąć Kubę z alkoholowej
pułapki.
Nasz główny
bohater ma za zadanie(tylko lub aż) poczekać w mieszkaniu parę godzin, aż do
momentu przyjścia jego dziewczyny, z którą ma się udać do lekarza po „cudowne”
pigułki, rzekomo pomagające w walce z chorobą. Co innego jest mówić, a co
innego robić. Samotność w mieszkaniu powoduje nawracające się myśli o nałogu, a
wścibscy znajomi co chwilę dzwoniący do „pijaka” powoduje, że nie wytrzymuje on
tam dłużej i postanawia wyjść.
źródło: culture.pl |
Wędrówka, a
raczej bezmyślne pałętanie się po ulicach miasta, nie jest dobrym rozwiązaniem
dla alkoholika. Wszędzie czai się pełno pokus, które tylko czekają, żeby
zaatakować Kowalskiego. Reżyser(Wojciech Has) świetnie ukazał tutaj, brutalne
realia z jakimi zmagali się Polacy w okresie powojennym. Nic nie było tak łatwo
dostępne jak w dzisiejszych czasach. Zmaganie się z taką codziennością często
zmuszało do tzw. „zaglądania do kieliszka”.
Spoglądając
na fabułę przez pryzmat butelki można spostrzec jak mocno ukazane jest poczucie
bezradności osoby będącej w sidłach alkoholizmu. Instynkty, którymi się
kierujemy tak naprawdę nie są nasze. To wszczepiony „wirus” tego straszliwego
nałogu, steruje nami, powoduje, że tracimy kontrolę, chociaż jesteśmy
przekonani, że to tylko i wyłącznie nasz wybór. Osoby słabe psychicznie nie
będą w stanie same „wyjść” z tej procentowej pułapki i jedyne co będzie ich
interesowało to wspinać się coraz wyżej… coraz wyżej promilowej drabinki, która
prowadzi donikąd. Po drodze jednak czeka nas tylko cierpienie, które za wszelką
cenę będziemy próbowali odsunąć od siebie używając (w przypadku tej produkcji)
wódki z „czerwoną kartką”.
źródło: culture.pl |
Podsumowując,
film ten jest świetnym odzwierciedleniem problemów z jakimi zmagają się na co
dzień ludzie będący „za pan brat” z butelką. Jasny i klarowny, a jednocześnie
bardzo prawdziwy i smutny przekaz płynący z tej produkcji nie pozostawia cienia
wątpliwości co się dzieje z człowiekiem pozbawionym „doładowania procentowego”.
Moja ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz